Fairy Tail: Next Generation - Tom I

47,7 tys. 408 831 Writer: KatieLove2Write autor: KatieLove2Write
przez KatieLove2Write Śledź Udostępnij
  • Udostępnij przez e-mail
  • Zgłoś historię
Wyślij Wyślij do znajomego Udostępnij
  • Udostępnij przez e-mail
  • Zgłoś historię

Głęboko w pięknym kraju Fiore znajduje się małe miasteczko znane jako Porty Fitlyn. Chociaż populacja miast spoczywa poniżej 3000, rynek targowy tętni ciągłym handlem. Będąc portem, podróżnicy nieustannie przechodzą, a dziś tymi podróżnikami są rodzina Dragneel i tajemnicza młoda dziewczyna o imieniu Marigold.


Natsu Dragneel odważnie wysiada z pociągu i spogląda w niebo. Lucy wchodzi na platformę i uśmiecha się: „Świetna robota Natsu, 5 godzin, a nie raz wymiotowałeś”.

Natsu patrzy na Lucy, uśmiecha się, a potem natychmiast biegnie na skraj platformy, by zwymiotować.

Och dobrze, wraca do normy, przez chwilę trochę się martwiłem. Powiedział Szczęśliwy, kiedy wyleciał z wagonu. Carla podąża za nim trzymając się za ręce tylko z synem. Malcon

Trzymaj mnie za rękę, dziecko! powiedziała ściśle.


Mamo, mam 5 lat, mogę zająć się sobą! Mały kot powiedział z dąsą.

Mama nie przestawała trzymać MOJEJ ręki na misji do 12 roku życia. Przyzwyczaj się do tego, Malcon.


Nashi Dragneel z uśmiechem wysiada z pociągu. Ściąga nogi i obejmuje ciepłe słońce.

Och, daj spokój Nashi, obetnij mamę trochę luzu. Lucy przewróciła oczami: „miałeś 12 lat i zapalałeś się za każdym razem, gdy kichała, to mnie przeraziło”.


Nashi robi minę i kładzie dłonie na biodrach. - Nie, to Liddan zapalał się za każdym razem, gdy kichał…

Zaraz, dokąd Liddan? - powiedziała Lucy z przerażeniem w głosie, gdy jej głowa wirowała we wszystkich kierunkach.

Nie martw się Lucy, on jest 17-letnim chłopcem. On może zająć się sobą. mówi Natsu, wycierając z wargi odrobinę wymiocin.

Cóż, jeśli jest kimś takim jak jego ojciec, nie bałbym się o niego, tylko o to biedne miasto. Nucił Carla, wycierając twarz Malcona.


Natsu wyciąga ręce i mówi: „Nie martwię się…”

krzyczy głos z góry. Liddan Dragneel wskakuje ze szczytu wagonu na Natsu, płomienie zapalają się z jego rąk. Natsu jednak chwyta Liddana za ramiona i ciska go przez platformę w stos skrzyń. Zaskakujące wielu świadków zdarzenia.

Natsu! Nie rób bałaganu! Byliśmy tutaj, aby pomóc tym ludziom nie zniszczyć miasta. Lucy chrząknęła, patrząc, jak na jej oczach rozwija się przerażenie.

Przepraszam Lucy, stare nawyki umierają ciężko! Natsu wybuchnął śmiechem i okrzykiem.

Happy wiwatował z radosnym salutem.

Jesteś oszustem! Prawie cię miałem! Liddan zaszczekał, gdy wyskoczył z łuku pokruszony stos połamanych skrzyń, które przypadkowo zapaliły się.

Oszust?!? Kto użył ataku podstępnego? Nie myśl, że możesz tak łatwo pokonać swojego starca! pochwalił się Natsu.

Och, chłopcze - Happy westchnął, kręcąc głową. - To tak, jakbym widział klona Natsu.

Oczywiście, że tak, patrzysz na jego dzieciaka, głupcze! skarcił Carlę szybkim wackiem na głowę dla Happy.

Happy cierpi z powodu niegodziwego związku, prawda? - zapytała Nashi, patrząc, jak Carla klepie go po plecach, karcąc go po plecach.

Chyba tak, ale kiedy spotkasz mężczyznę, którego nienawidzisz kochać, wiesz, że on jest tym jedynym. Lucy zamruczała, patrząc na Natsu, a Liddan znów zaczął walczyć.

Po szybkim kopnięciu w tyłek, krótkim wykładzie na temat zachowania podczas misji i szarpnięciu Lucy za ucho. Natsu i Liddan zebrali się i przestali walczyć.

Promowane historie

Spodoba ci się również