Wskocz do czytnika wyobraźni Voltron

631 18 10 Writer: officialLJ przez officialLJ
przez OfficialLJ Śledź Udostępnij
  • Udostępnij przez e-mail
  • Zgłoś historię
Wyślij Wyślij do znajomego Udostępnij
  • Udostępnij przez e-mail
  • Zgłoś historię

Sendak Shy Reader


Uwaga autorów: poprosił o to @Starflower1206. To świetna historia. Napisałem to dość szybko, ale nadal jestem z tego dumny. Mam nadzieję, że podoba ci się ta historia! Jeśli chcesz, żebym coś dla ciebie napisał, zostaw komentarz poniżej!
-

Haxus, czy jest jeszcze ktoś, kto nie ma partnera szkoleniowego?

Tak, w rzeczywistości. Tutaj wpisz jego nazwę. Ostatnio trenuje sama.

Dlaczego?'


Nie mam pojęcia, proszę pana. Jest wciąż nowa i oprócz męskiej załogi ... możesz zrozumieć, dlaczego.

Cóż ... ona będzie musiała z tego wyrosnąć. Kto jeszcze nie ma partnera szkoleniowego?


Nikt. Wszyscy inni są sparowani, w tym ja. „

Hmm ... muszla musi ze mną współpracować.


Wątpię, żeby to zadziałało. Niewiele mówi, siedzi sama i nie uczestniczy w naszych zajęciach w sali społecznej.

Kim jest tutaj ta nazwa wstawki? Wyciągnij jej zdjęcie.

Haxus manewruje myszą i wyciąga plik elektroniczny. Oboje wyglądają na zaskoczonych. Obaj wpatrywali się w twoje zdjęcie szeroko otwartymi oczami i prawie ślinili się na twoje zdjęcie. To naprawdę było normalne zdjęcie. Twoje włosy były spięte w koński ogon, skóra była idealnie czysta, dzięki Bogu, że piłeś tyle wody na Ziemi i nosiłeś najpiękniejsze kolczyki. Uwielbiałeś nosić kolczyki w kształcie kwiatów lub błyszczące, dzięki którym Twoja twarz wyglądała cudownie. Jednak nie lubiłeś makijażu, dzięki czemu ludzie wyglądali na fałszywych. Byliście w dobrej formie, podczas gdy na Ziemi byliście ćwiczenioholikiem. Codziennie rano biegałeś, grałeś w koszykówkę co drugi dzień i podnosiłeś ciężary. Mundur wyglądał dobrze na twoim ciele, ale dzięki temu wyglądał świetnie. Tak, ćwiczenia dużo cię pochłonęły, ale było warto.

To, kto tu wstawił imię, to?


Tak, proszę pana - powiedział Haxus z uśmiechem.

Teraz to wszystko ma sens.'

Co ma pan na myśli?'

Ta kobieta nie jest zręczna. Za każdym razem, gdy patrzę w górę, ona zawsze się na mnie gapi. Potem, gdy odwrócę się do niej, nic nie robi.

Naprawdę? Wątpię w to. Ona może być nieśmiała, ale ja wiem, że ona NIE jest nieśmiała.

Założę się, że ona jest. Czy ona nie jest obok?

Tak mi się wydaje.'

Więc chodźmy.'

-

W następnym pokoju trenowałeś sam z automatycznym fałszywym manekinem. Manekin wcale nie był zaawansowany pod względem umiejętności, ale nadal świetnie się spisał. Ćwiczyłeś wiele taktyk, które kazano ci ulepszyć. Czułeś się bardzo pewny swojej poprawy, ale oczywiście to nic nie znaczy, dopóki dowódca cię nie oceni.

Komandor Sendak.

Jakim był mężczyzną. Był nie tylko potężny, ale był lojalny wobec Zarkona. Gdyby miał małżonka, byłby wobec niej lojalny. Był silny, bardzo wzmocniony i mógł zniszczyć wroga jednym uderzeniem. Myśli o nim zmętniały twój umysł prawie 24 godziny na dobę. To jak sympatia do liceum. Był za gorący i tak poza twoją ligą, że nawet nie próbowałeś go zaprosić. Co gorsza, większość kobiet dowódców, generałów i poruczników zawsze się na niego rzucała. Śmieją się i chichoczą z jego złych żartów. Czują jego biceps na prawdziwym ramieniu, nawet masują plecy! Kobiety były takie do bani. Trochę cię to zirytowało, ale udało ci się zachować kontrolę nad barfem. Nagle rozległo się pukanie do drzwi.

Historia jest kontynuowana poniżej

Promowane historie

Spodoba ci się również