Jęk z Temerii | Wiedźmin Reader SMUT

8,5 tys. 147 16 Writer: MyMenagerie przez MyMenagerie
przez MyMenagerie Śledź Udostępnij
  • Udostępnij przez e-mail
  • Zgłoś historię
Wyślij Wyślij do znajomego Udostępnij
  • Udostępnij przez e-mail
  • Zgłoś historię

Podpowiedź: Byłeś złą dziewczyną.


Zapach alkoholu i napięcia seksualnego wisiały w pokoju, słyszalny śmiech, odbijający się echem w tawernie. Siedziałem przy swoim zwykłym stole, jedną nogą owiniętą nad drugą, wyprostowałem plecy, nakładając makijaż, ciemnoczerwoną szminkę, która zabarwiłaby każdego mężczyznę, którego pocałowałam. Nieraz spoglądałem w stronę drzwi, aby sprawdzić, czy wejdzie mój stały klient. Rozczarowane westchnienia opuszczały moje usta za każdym razem, gdy pojawiał się pijak, bełkocząc, że orał najgorętszego z nas wszystkich. Sięgnąłem po flakonik perfum, rozpylając królewską ilość na mojej szyi i na wewnętrznej stronie nadgarstków. Był wtorek, powinien być tu teraz. Niecierpliwie postukałem paznokciami o stół. Przygryzłam wargę, po czym przeciągnęłam ręką przez lokówki, starając się wyglądać jak najbardziej uwodzicielsko i seksownie. Kilku mężczyzn rzuciło mi sugestywne spojrzenia, ale je zignorowałem. Dzisiejsza noc była zarezerwowana dla kogoś innego, pewnego Białego Wilka wpadającego na drinka, seks i trochę odpoczynku.

Zrobiłem się niespokojny z upływem kilku godzin. Mężczyźni weszli i wyszli po tym, jak byli zadowoleni, ale dziś nie zrobiłem nic. Stuknąłem kolejnego Kaedweni Stout, pocierając moje świątynie w agonii. Dzisiejsza noc była cholerną stratą czasu. Mruknąłem głęboko wzdychając. Powiedziałeś coś, T / n? Prawie dostałem ataku serca, gdy Geralt nagle stanął za mną, jego miecze spoczywały na plecach, a jego twarz była pokryta błotem. Myślałem, że już się nie pojawisz. Posłał mi uroczy uśmieszek. Zawsze tak robię, chyba że nie żyję. Nigdy nie chcę przegapić okazji, żeby cię zobaczyć. Nie mogłem walczyć z rumieńcem, który narastał mi na twarzy. Czy pójdziemy do mojego pokoju? Zapytałem go, owijając kosmyk włosów wokół palca. Oczywiście. Geralt odpowiedział, wskazując na schody jako znak, że chce, żebym poszedł pierwszy. Prawdopodobnie po to, by spojrzeć na mój tyłek, gdy wspinaliśmy się po schodach. Mój pokój pachniał lekko piżmowo, więc otworzyłem okno. Geralt wzdrygnął się, gdy tylko weszliśmy. Upuścił swoje rzeczy w kącie, kierując się do umywalki, aby wykonać zwykły rytuał mycia twarzy, pachy i części prywatnych. Kiedy patrzył na swoje ręce bawiące się w wodzie, otoczyłem go ramionami od tyłu, przyciskając usta do kilku blizn na jego umięśnionych plecach. O co chodzi? - wyszeptałam, czując, jak jego mokre dłonie obejmują mnie. Ilu mężczyzn, T / n? Spięłam się, chcąc wycofać się z Geralta. Jego paznokcie nagle wbiły się w moją skórę. Ile? powtórzył: Pięć? Sześć? Udało mi się uwolnić, odwracając się i podchodząc do okna po kilka łyków świeżego powietrza. Dwanaście. Geralt parsknął, przeciągając dłońmi przez białe loki. Dwanaście. Spałeś z dwunastoma mężczyznami w zaledwie tydzień. Nie ważne, że mój zmysł węchu jest teraz tak przesadny. Zamknąłem oczy, opierając się o ramę okna. To się musi stać, Geralt. Jestem prostytutką. To moja cholerna praca! Wiedźmin potrząsnął głową. Nie, T / n, przestań. Możesz znaleźć inną pracę. Jak co? Nikt nie chce zatrudnić byłej trąbki! Gdy tylko opuszczę branżę, wiadomość o tym, że jestem emerytowaną dziwką, rozprzestrzeni się jak pożar! Geralt jęknął z frustracji. Drobna Nina z trzech pokoi na korytarzu spała w tym tygodniu z dwudziestoma siódmymi. Mogłabym to łatwo pokonać, gdybym nie zarezerwował wtorkowych wieczorów dla kogoś innego. Jego kocie oczy wbiły się we mnie. Nie mów tak. Nie chcę myśleć o tobie śpiącym z innymi mężczyznami.

To nieuniknione. Ja też muszę żyć, żeby zapłacić za jedzenie. Nawet trochę czynszu za ten pokój. Pięści Geralta zaciśnięte i nie zaciśnięte. Dlaczego zachowujesz się zaskoczony? To pieprzony burdel, Geralt! Wiedźmin wydał z siebie dreszcze. Nie chcę, żebyś tu więcej pracował. Chcę, żebyś był mój. Usiadłem na łóżku, krzyżując nogi. Naprawdę chciałbym być, ale właściciel nigdy mnie nie wypuści. Jest bezlitosna. Usiadł obok mnie, obejmując mnie ramieniem, zanim wciągnął mnie w ramię. Oparłem głowę na jego klatce piersiowej, wzdychając głęboko. Jaka jest jej cena? Chcesz mnie kupić za pewną sumę koron jak kawałek żywego inwentarza. Geralt złapał mnie za podbródek. Nie, T / n. Spójrz na mnie. Odważyłem się stawić mu czoła, a jego oczy wypełniły emocje, których nigdy wcześniej nie widziałem. Kurwa, kocham cię, dobrze? Nie tylko z powodu płci. Zamknęłam oczy, pocierając skronie. Myślę, że nigdy by mnie nie wypuściła. Jestem jednym z ... lepszych kurtyzan. Geralt pogłaskał mnie po policzku, kciukiem ocierał się o moją skórę. Pozwolę jej nazwać swoją cenę i zapłacę jej, bez względu na to, ile.

Promowane historie

Spodoba ci się również