Pokemon Sun i Moon One Shots
- Udostępnij przez e-mail
- Zgłoś historię
- Udostępnij przez e-mail
- Zgłoś historię
Pierwszy pokemon jeden strzał oficjalnie edytowany! Dzięki chłopaki!
Grasz z najnowszym pokemonem. Wpisz: Null. Otrzymałeś go od Gladiona, po tym jak został wielkim pierwszym mistrzem Aloli.
Zepsułeś tego pokemona na kawałki. Ponieważ często nie widywałeś Gladiona, Null był dla ciebie ... wyjątkowy.
Gladion nie podał swojego oryginalnego Typu: Null oczywiście, ponieważ jego własny ewoluował w Silvally.
Kiedy dostałeś swój własny, byłeś absolutnie przerażony. Twoje KRUSZENIE. Dałem ci. POKEMON.
Null był tam gdzieś, by zająć miejsce Gladions. Cóż, Null nie był Gladionem, ale wiedząc, że był prezentem od Gladiona, po prostu ulepszył tego pokemona dziesięć razy.
Nie tak dawno temu zdaliście sobie sprawę, że ewoluują one wyłącznie z miłości, a nie z poziomów.
Oznacza to, że Gladion kochał to, co kiedyś było jego Typem: Null, a teraz jest jego własnym Silvally.
To absolutnie zaskoczyło cię, wyobrażając sobie, że Gladion bawi się swoim dawnym Type: Null.
Nie mogłeś sobie wyobrazić jego uśmiechu. Robił to tylko dwa razy, odkąd go spotkałeś.
Zawsze.
I były to małe uśmiechy.
Mimo że były małe, groziły wyrwaniem twojego serca i rozerwaniem go na strzępy. Byli więc cholera uroczy.
Po nakarmieniu Nulla pokebeanem, który był tęczowy, zaczął polizać ci policzek. Zachichotałeś, głaszcząc szyję dużego pokemona.
Kochałeś dużego pokemona. Ale tylko duży pokemon, który był uroczy i mógł owinąć ramiona.
A gdyby miał futro ...
Wyciągasz pokeball z prędkością światła.
Ogromne stworzenie Null powaliło cię i zaczęło lizać twoją twarz jak pies.
Nie mogłeś powstrzymać się od śmiechu, ponieważ nie udało ci się osłonić twarzy przed jego niedbałym językiem.
Null, przestań, chodź !! Śmiejesz się, próbując odepchnąć od ciebie zaskakująco ciężkiego pokemona.
„T / N”. Zatrzymujesz się, przechylając głowę do tyłu, ponieważ nie mogłeś się obrócić. Null wciąż miał cię twarzą do ziemi na brzuchu.
Twoje oczy łączą się z błyszczącymi, szmaragdowo zielonymi. „Gladion !!” Uśmiechasz się do niego, a włosy rozłożyłeś na trawie od momentu, gdy zostałeś zepchnięty: „Cześć!”.
Czego w ogóle jestem świadkiem? Blondynka przewróciła oczami i położyła dłoń na czole. Wciąż miał zmarszczone brwi, jak zawsze, ale widać było, że niekoniecznie był zdenerwowany.
Prawdopodobnie powtórka z gry Silvally, zanim ewoluował. Odpowiadasz, chichocząc.
- Przestań się bawić z Nullem - syknął, ignorując twój komentarz - Zbyt go psujesz. Jestem zaskoczony, że nie ma ewoluował do tego czasu.' Gladion prychnął, potrząsając głową.
Chodź, Gladion, wiesz, że trener musi mieć gigantyczną więź z Type: Null. Dopiero niedawno go dostałem. Zauważysz, siadając po tym, jak Null cię zrzucił.
- Mimo to - zadrwił - zachowujesz się, jakbyś go znał przez całe życie. Skrzyżował ramiona, a te same ostre oczy piorunowały cię wzrokiem.
Więc? Jesteś zazdrosny czy coś? Wystawiłeś na niego język i zacząłeś naprawiać włosy. Na jego policzkach widać było delikatny różowy pył. „Nie, oczywiście, że nie!” On pstryknął.
Śmiejesz się z jego bezcennej reakcji. „Gladion, tylko żartowałem”.
Wyglądało na to, że żyła na jego czole pęknie w każdej chwili z powodu tego, jak bardzo się na niego złościł. Gladion rzadko drażnił się dobrze, jeśli w ogóle. Powiedziała, że blondynka patrzyła na ciebie, jakbyś był niechcianym robakiem. 'Nie śmieszne.'
Trochę się śmiejesz, głównie po to, by rozjaśnić nastrój. - W porządku, kurcze - stoisz, klepiąc się z brudu. Do czego mnie potrzebujesz?
Kładzie ręce na biodrach, dostosowując postawę stojącą. „Hau nie przestałby mnie niepokoić o Malasadas”