Kolekcja Random Vore

CZYTASZ


Kolekcja Random Vore

Krótka historia

To zbiór historii, które nie są związane z historiami z mojej serii, Mental Adventures. Wszystkie opowiadania, które wykonałem, wysyłają mi prośby, a po opracowaniu logistyki być może uda mi się je wykonać i ...

#kolekcja #ryba #ogromny #ciężko #lamia #ktoś #losowy #zmysłowy #wąż #miękki #worarefilia #Byłoby

Prawie ... przeżył. Zjedzony w Everglades

3,8 tys. 13 2 Writer: ColorNinja przez ColorNinja
przez ColorNinja Śledź Udostępnij
  • Udostępnij przez e-mail
  • Zgłoś historię
Wyślij Wyślij do znajomego Udostępnij
  • Udostępnij przez e-mail
  • Zgłoś historię

Oto jeden, który wymyśliłem w ciągu kilku godzin.

Najlepiej się podobało powoli. Jak wąż połykający swój posiłek. Delektuj się każdym kęsem ... Mam na myśli, słowo!


Cieszyć się!

Hanua podeszła do sypialni, zdjęła szlafrok i opadła na łóżko na plecach, zasłaniając głowę poduszką.
Shet chce zaryzykować. Gdyby tylko miała własny pojazd, zamiast być przykuta do domu, dopóki jedno z jej rodziców nie będzie skłonne prowadzić.
Hanua starała się jak najlepiej wyciszyć rakietę, choć wciąż słyszała stłumione krzyki, gdy zasypiała.


***

Hanua obudziła się z dość zabawnym uczuciem na nogach.
Ściągnęła poduszkę z głowy, wiedząc, kto o tej godzinie będzie robił figle.
Nagły ucisk na całe ciało uświadomił jej, że istnieje coś znacznie poważniejszego niż psikus. Czuła się wcześniej, pozwalając jej znów oddychać.
Hanua, dziwna wilgoć, powoli czołgała się po jej stopach, a małe ostre czubki wbijały się w jej skórę.
Bardzo powoli Hanua podniosła górną część ciała, aby zobaczyć.
Było to dość trudne z cewkami tego, co łatwo rozpoznała jako węża ułożonego na niej.
Wzięła płytkie, szybkie oddechy. Przez szczelinę między dwoma ciężkimi kawałkami mięśni wyraźnie widziała wężowatą głowę zerkającą na nią, spokojnie poruszającą szczękami nad kostkami.
Jak się tu dostał? Co ważniejsze, dlaczego jeszcze nie umarła? Hanua przypomniał sobie, jak węże prawie zawsze zabijają swoje pożywienie, zanim je zjedzą, chyba że ich ofiara jest zbyt słaba, by zawracać sobie głowę duszeniem.
Opadła na łóżko, próbując myśleć. Gdyby miała dość węża, nie mogła się ruszyć. Przesunęła się do przodu rękami, a następnie wąż ponownie ścisnął. I to mocno ugryzło. Hanua krzyknęła, gdy powietrze zostało wypchnięte z płuc, a jej nogi paliły się z bolesnego ucisku.
Trzymał ją w ten sposób przez kilka sekund, a potem złapała oddech, gdy znów się rozluźniła, wracając do metodycznego przesuwania się raczej ciasnych ust.
Czy to ją ostrzegało? Wyglądało na to, że tak.
śluzowate gardło.
d. wyrazić zgodę na niewypowiedzianą rozejm. Nie walcz z wężem, gdy go połyka, w zamian za kilka chwil życia.
Hanua nie była nawet w połowie wysokości nóg.
Położyła mi głowę na boku, gotowa czekać, aż wąż się podda.
I zobaczyła coś, co uświadomiło jej, że miała możliwą drogę ucieczki.
Notatka, oświetlona światłem księżyca, brzmiała:
Oj mamo. Dlaczego nie mógł wpuścić, pomyślał Hanua.
Gdy ślina ściekała po jej nogach, a wąż kontynuował leniwe tempo, sięgnęła do łóżka i podniosła telefon.
Minęło kilka dzwonków, ale jej matka w końcu odebrała.

dotrzeć z miejsca, w którym została przypięta.
Telefon mówił dalej. Połączenie zakończyło się sygnałem dźwiękowym.
Hanua jęknął na ironię. Jedna rzecz przeszła!
A teraz wąż podniósł się na kolana z igłowymi szczękami, ciągnąc go coraz wyżej po gładkich nogach. Naprawdę, gdyby to nie był ruch.
A jego gardło, choć ciasno przylegające, wcale nie było nieprzyjemne, delikatnie masując nogi w fałdach.
Gdy zręczne usta uniosły się po jej hojnych udach, Hanua czekał w oczekiwaniu, kiedy w końcu osiągnie swój limit.
Zadrżała z upływem minut. Powietrze przepływające przez okno było chłodne, choć jej nogi były dość ciepłe. Wąż zjadł jej uda i właśnie wtedy, gdy martwiła się, że tak naprawdę będzie w stanie to zrobić, gad złapał ją za szerokie biodra.
Hanua otrzymał reprymendę. Wydawało się, że zareagowało, podwajając wysiłki, by pokonać najwyższą przeszkodę w zapewnieniu dobrze wyposażonego posiłku.
Sapnęła, gdy wąż ciągnął i przeciągał się, nie poddając się, coraz bardziej szalony. Przecierał się po jej specjalnym obszarze, a po kilku nieskutecznych jaskółkach jej poszycie zostało rozdarte na strzępy. Hanua wyciągnął to, co pozostało z bielizny, przyglądając się temu z niesmakiem. Gdyby udało jej się uciec od żołądka węży, zapłaciłaby za zrujnowanie niektórych jej ulubionych ubrań. Trudno było znaleźć dobrze dopasowane ubrania w takich rozmiarach.
Aby zapewnić sobie bezpieczeństwo, Hanua z coraz większą siłą naciskała na nos gada, próbując zmusić go do rezygnacji z walki.
Proste, jednosekundowe ściśnięcie przypomniało jej, kto miał więcej mocy, i że silniejszy jeszcze się nie poddał.
Hanua poczuła, jak prześcieradła wślizgują się pod nią, a jej głowa uderzyła w zagłówek łóżka. Przyszło jej do głowy, jaką sztuczkę wąż próbował wykorzystać: zmusiłoby ją do rzucenia się na coś twardego, dopóki się nie wślizgnie.
Szczypanie w jej odsłonięte miejsce osobiste utrudniało jej koncentrację. Wiedziała, że ​​musi zwrócić się w stronę swojego telefonu, więc jego popchnięcie może przybliżyć ją do telefonu i bezpieczeństwa, ale prawie niemożliwe było wymyślenie czegoś spójnego, ponieważ gad nieświadomie stymulował próbę posiłku.
Hanua z trudem złapała oddech i podskoczyła, co dało szczęśliwemu wężowi pęd wystarczający do zsunięcia szczęki o tyłek.
D bardzo podobało mi się brutalne traktowanie i byłem rozczarowany, że to już koniec.
A gdy rzeczywistość się wróciła, wąż osunął się wokół jej brzucha, ślina spływała po obu stronach jej zdecydowanie skazanego na zgubę ciała.
Cóż, to staje się pożerające.
Oddychała teraz ciężko, wiedząc, jak blisko była pełnego pochłonięcia. Czy to naprawdę jej koniec? Zjedzony w Everglades, strawiony przez gada, niewystarczająco silnego, by uznać go za zagrożenie dla węża, który zjadł ją żywcem?
To była raczej gorąca myśl.
Nie, pomyślała, to była żałosna myśl.
Niemniej jednak uznała to za dziwnie pobudzające samo w sobie, zwłaszcza gdy gad rozciągał się i drapał jej piersi.
Zauważyła, że ​​wsunęła rękę do środka, aby złagodzić pieczenie wokół krocza.
Gdy wąż ześlizgnął się z jej szyi, pomyślała, że ​​tak naprawdę nie było tak naprawdę po co żyć, tylko kilku przyjaciół i aspiracje pójścia do dobrego college'u, aby znaleźć uroczych chłopców do dokuczania.
Wąż niemal ostrożnie przesunął szczęką po twarzy. Kto wiedział, że dzięki inteligencji, która wydawała się już wykazywać, może być na tyle sprytny, by litować się nad jedzeniem.
Hanua poczuła, że ​​martwi się, że jej kłopoty znikną, gdy jej podniecenie znów wzrośnie.
Kiedy znów odzyskała zmysły, bardzo trudno było oddychać. Całe jej ciało było otoczone wilgocią wam. Miękkie ciało ocierające się o nią przyciskało ją metodycznie do brzucha.
Czuła się zdziwiona, że ​​się obudziła, ale znowu to było w cieniu. Cała ta sprawa, cała sytuacja, to było za dużo. Kiedy mięśnie popychały ją do przodu, drgnęła, swobodnie ciesząc się z groźby zwężenia przez węże.
Wąż, dość niewygodny, jak się wydaje z dużego, aktywnego posiłku, wśliznął się pod łóżko, by spokojnie strawić swój posiłek.
Hanua otrzeźwiła się, gdy poczuła, że ​​ciśnienie spada. Jej gorąca, żywa uwięzienie wciąż pulsowało wokół niej, sprawiając, że dobrze się bawiła, nawet gdy płuca płonęły jej z powodu braku tlenu. Ale w jej umyśle, ta część, która nie oszalała z powodu ciągłej przyjemności, wiedziała, że ​​rzuciła się na brzuch. Jej ostatnie miejsce spoczynku.
Poczuła, że ​​zsuwa się z braku powietrza i pchnęła do ostatniego punktu kulminacyjnego.
Wąż poczuł, kiedy jego posiłek w końcu przestał się szamotać. Wkrótce przełknięcie i posmakowanie zmysłowego młodego ciała zajęło jej jeszcze więcej czasu.


Koniec