Shadow the Hedgehog

CZYTASZ


Shadow the Hedgehog

Fanfiction

To NIE jest jak gra; Cień Jeża, więc nie oczekuj, że tak będzie. Zamiast tego jest to opowieść o tym, jak Shadow pomaga przyjacielowi, ponieważ on wcale nie jest taki zły.

#chaos #sega #cień

Płaczący jeż

2K 13 5 Writer: Superwholockfan19 autor: Superwholockfan19
przez Superwholockfan19 Śledź Udostępnij
  • Udostępnij przez e-mail
  • Zgłoś historię
Wyślij Wyślij do znajomego Udostępnij
  • Udostępnij przez e-mail
  • Zgłoś historię

Pewnej nocy na plaży Mobian wszystko wyglądało dobrze. Gwiazdy były jaśniejsze niż kiedykolwiek, ocean był spokojniejszy niż zwykle, a wszyscy Mobius byli w swoich domach szczęśliwi. Z wyjątkiem jednego Mobiana. Był niebieskim jeżem, ponieważ większość mobów to rodzaj zwierząt, siedzących na gałęzi drzewa i nie był w dobrym nastroju. Myślał o swojej rodzinie; jego mama, jego siostra, jego brat. Tak długo ich nie widział i tęsknił. Zwłaszcza jego matka, której nigdy nie był w stanie znaleźć. Ale potem pojawiła się myśl w jeżach, która prawie doprowadziła go do łez; Co jeśli Robotnik ich zabił? Co jeśli jego rodzina nigdy więcej nie będzie widywana? Jeż opuścił głowę, chowając łzy, jakby ktoś widział ból bohatera jeża. Następnie jeż wstał i otarł łzy. Nagle jeż zauważył, że ktoś się do niego zbliża. Jeż zeskakuje z drzewa. Kiedy zszedł na dół, zobaczył czarnego jeża z czerwonymi smugami. - Cóż, nie spodziewałem się, że cię tu zobaczę. O co chodzi, fałszywy? Wygląda na to, że płakałeś - powiedział jeż. Niebieski jeż nie odpowiedział. 'Dźwiękowy? Co jest nie tak?' powtórzył jeż. Sonic westchnął, gdy odpowiedział: „To nic, w czym mógłbyś mi pomóc. Zaufaj mi.' „Faker, wiesz, że lubię prawdziwe odpowiedzi na moje pytania”. Sonic odwrócił się od jeża zakrywającego twarz. „Dlaczego nie zostawiasz mnie w spokoju, Cieniu!” boom Sonic. „Łał, wyluzuj. Jestem tutaj, aby pomóc ci we wszystkim, czego potrzebujesz. Sonic nie powiedział nic Shadowowi. Chodź, Sonic. Wciąż brak odpowiedzi. „W porządku, a następnie idź za mną”. Sonic odwrócił się do Cienia. „Och, stary, płaczesz?” „Nie, zabierz mnie tam, gdzie musisz mnie zabrać, abyśmy mogli to załatwić”. Shadow poprowadził Sonica do Kosmicznej Arki Kolonii.

Dwa jeże stały w pokoju, w którym spał Cień. „Możesz tu mówić o wszystkim, co chcesz. Nikt cię nie usłyszy Więc powiedz mi, co jest nie tak? zapytał Shadow. Sonic westchnął, odwracając się, by spojrzeć na gwiazdy. Gwiazdy wydawały się świecić tak jasno. Sonic przyjrzał się gwiazdom i zdawały się tworzyć jakąś konstelację. Konstelacja jego rodziny. Sonic padł na kolana i cicho zapłakał w ramionach. Shadow tylko obserwował jeża i nic nie powiedział ani nic nie zrobił, dopóki nie miał tego dość. Dobra, Sonic. Nie musisz mi mówić. Po prostu zostawię cię tutaj, żeby się uspokoić - powiedział Shadow. Chaos cienia opanowany do Ogrodu Chao. Cień westchnął. Wszystkie małe stworzenia zwane chaosem spojrzały na Cień i wszyscy wiedzieli, że coś mu chodziło. Po prostu stał tam cień z zamkniętymi oczami i skrzyżował ramiona. Biedny Sonic, pomyślał, muszę wiedzieć, co jest nie tak, żebym mógł mu pomóc. Wiem, że potrzebuje pomocy, ale nie pozwoli mi mu pomóc. Nagle otworzył oczy i zobaczył przed sobą małego niebiesko-żółtego chao, zwykle w kolorach, które szukają uwagi. Shadow odwrócił głowę od niego, nie zwracając na to uwagi. Znów zamknął oczy. Wiem, że nie chce mi powiedzieć o problemie, ale nie powinnam go do tego zmuszać. Nie będę czekał, aż będzie gotowy, pomyślał Cień. Ponownie otworzył oczy i zobaczył, że chao siedzi i patrzy na niego. Shadow uśmiechnął się, co ledwie zrobił, i pogłaskał małego chao. Sprawiło, że Shadow czuł się dobrze w środku. Potem zatrzymał się i chaos zapanował nad Space Colony Ark. Zobaczył Sonica w tym samym miejscu, w którym był, kiedy odszedł. „Sonic” - powiedział Shadow. „Cień” - powiedział Sonic. Sonic spojrzał na Cienia potrzebującego pomocy. - Jestem tutaj, aby ci pomóc, oszustu - powiedział Shadow z uśmiechem. - Jestem gotów ci powiedzieć - powiedział Sonic, spuszczając wzrok. - Dobra, co słychać? 'Tęsknię za moją rodziną. Moja mama, mój brat i moja siostra. „Ła, myślałem, że tylko wujek Chuck jest twoją rodziną”. „Nie, on był bratem mojej matki ... Nawet nie spotkałem mojej matki”. „Och, przepraszam, Sonic”. Shadow przytulił Sonica. „Powinieneś wrócić do domu. Wujek prawdopodobnie martwi się o ciebie ... i mam prywatne badania, do których muszę się udać - powiedział Shadow. „Okej, dziękuję, Shadow za bycie wspaniałym przyjacielem. Na razie!' Sonic wyszedł. „Ten jeż czasem mnie martwi. Po prostu czuję, że muszę mu pomóc. Będę więc badał matkę Sonics, dopóki czegoś nie znajdę - powiedział Shadow sięgając po laptopa. On poszedł do pracy.