Sprzedano historię seksualnego niewolnika

CZYTASZ


Sprzedano historię seksualnego niewolnika

Romans

Alexia miała 17 lat, kiedy została porwana i zabrana z domu. Oboje rodzice nie żyli, a ona mieszkała w niegodziwym domu. Została zabrana na wiejskie obszary stanów. Została przetransportowana z małej furgonetki do dużej ciężarówki. Ciężarówka była ...

#dojrzały #romans #seks niewolnica #niewolnik

Aukcja

12,4 tys. 79 3 Writer: --mega--trash-- przez --mega - śmieci--
przez --mega - śmieci-- Śledź Udostępnij
  • Udostępnij przez e-mail
  • Zgłoś historię
Wyślij Wyślij do znajomego Udostępnij
  • Udostępnij przez e-mail
  • Zgłoś historię

Johnathans POV

Słyszałem o aukcji w stodole w kraju. Uznałem, że potrzebuję nowego niewolnika, aby czerpać przyjemność z siebie i innych. Kazałem strażnikom zawieźć mnie na aukcję. Stodoła była brudna i runęła. Słyszałem, jak dziewczyny krzyczą i krzyczą. Mogłem powiedzieć, że były używane.


Alexias POV

Tortury ustały. Zabrano nas ze ściany i wykąpano. Słyszałem mężczyzn i kobiety rozmawiające o aukcji. Od razu wiedziałem, że to koniec. Dostaliśmy skąpą bieliznę i krótkie sukienki. Zmieniliśmy. Zacząłem rozmawiać z jedną z pozostałych dziewczyn. „Czy wiesz, co się dzieje?” Spytałem się jej. Po prostu potrząsnęła głową nie, łzy spływały jej po twarzy. Po kilku minutach wszystkie dziewczyny zostały ustawione na scenie z numerem. Pozostałe dziewczyny sprzedawano jedna po drugiej. Trząsłem się, ale nie płakałem. Słyszałem głos mężczyzny krzyczący mój numer: „Hę?”


Johnathans POV

Spojrzałem na wszystkie dziewczyny. Wszystkie były takie same, z wyjątkiem jednego. Miała długie, czarne włosy i jasne niebieskie oczy. Jej piersi wyglądały na duże, ale niezbyt duże. Jej tyłek był okrągły i pulchny. Nie płakała i nie wyglądała na przestraszoną. Miała 8 lat. Uśmiechnąłem się do niej: „Biorę numer 8 za 5000”. Oczy licytatora rozszerzyły się: „Sprzedany mężczyźnie w czerni!” Licytator uśmiechnął się do mnie złośliwie: „Szczęśliwy człowiek”.


Alexias POV

Spojrzałem na mężczyznę. Miał około 59 lat. Miał kręcone, brązowe włosy, które wyglądały miękko. Miał zielone oczy i zdrowe ciało. Zimny ​​dreszcz przeszedł po moim kręgosłupie, kiedy się do mnie uśmiechnął. Strażnik złapał mnie i przyniósł mi również siebie. Odwróciłem wzrok od niego, ale złapał mnie za podbródek i zwrócił ku mnie. Zaczął mówić: „Jesteś pięknem, prawda?”. Oderwałem głowę. Spojrzał na mnie gniewnie. Złapał mnie za ramię i wyszedł na zewnątrz. Wrzucił mnie do samochodu. To była limuzyna. Jak tylko weszliśmy, kazał kierowcy iść. Zanim się zorientowałem, wyruszyliśmy w drogę w kierunku miasta.