Sprouse Twins gay fanfic

CZYTASZ


Sprouse Twins gay fanfic

Fanfiction

Fantastyczna opowieść dla dorosłych o bliźniakach Sprouse. Zawiera wyraźny materiał.

#guyxguy

Sprouse Twins Fanfic Część 1

40,9 tys. 165 858 Writer: stories1208 przez Story1208
przez opowieści1208 Śledź Udostępnij
  • Udostępnij przez e-mail
  • Zgłoś historię
Wyślij Wyślij do znajomego Udostępnij
  • Udostępnij przez e-mail
  • Zgłoś historię

Dylan zawsze lubił prysznic. Czy to dlatego, że ciepło przypominało mu uścisk Colesa, ponieważ para na jego twarzy przypominała oddech jego braci, czy też dlatego, że kiedy spojrzał na swoje ciało, wiedział, że jest identyczny jak Coles? Kto wiedział. Ale jedno było pewne: Dylan był najbliżej swoich fantazji pod prysznicem.

Woda przepływająca przez jego usta była zmysłowymi ustami Colesa, woda przepływająca przez jego ciało, miękkie dłonie Colesa i woda między jego nogami, o czym Dylan marzył od lat.


Jego uczucia do Cole'a zaczęły się, gdy miał 12 lat. Właśnie wtedy chciał go pocałować, owinąć wokół siebie i wiedzieć, że jego uczucia były wzajemne. Chciał poczuć, jak jego usta obejmują usta Colesa i czuć, jak jego język splata się z braćmi. Tak to się zaczęło i stało się jeszcze gorzej.

Ćwiczył całowanie Cole'a na misiu i pewnego dnia, gdy miał 14 lat, wyciął dziurę między nogami misia i ćwiczył coś innego.


Pocałował niedźwiedzia Cole'a, nawet ubrał go w bokserki Colesa, ćwicząc zsuwanie ich po nogach. Następnie wsiadał na niedźwiedzia, wyobrażając sobie, jak Coles jęczy z rozkoszy, gdy wsuwa swojego wciąż owłosionego penisa przez farsz niedźwiedzi.

Dylan jeździł tego niedźwiedzia godzinami przez całe swoje nastoletnie lata, potajemnie mając nadzieję, że Cole pewnego dnia wejdzie i zaoferuje się zajęciu niedźwiedzi, skoro wykonuje tak dobrą robotę. Ten dzień nigdy nie nadszedł, ale Dylan tak, głęboko w niedźwiedzia, prawie każdej nocy.


W końcu wyrzucił go niechętnie z powodu zapachu z lat służby. Dylan tęsknił za tym niedźwiedziem; wypełnił lukę, którą zrobił Cole w swoim życiu.

Teraz, pod prysznicem, Dylan po raz pierwszy w życiu uświadomił sobie, że ta luka może nigdy nie zostać wypełniona. Z pewnością, jeśli Cole czułby się tak samo, jak do tej pory coś by się stało? Jakieś znaki? Czy miał przeżyć swoje życie fantazjując nad kimś, kto nigdy go nie pokocha? Te myśli go niepokoiły.

Otwierając oczy, Dylan został przywitany czubkiem swojego penisa. Tak trudno było myśleć o Cole'u, że dosłownie wskazywał na jego twarz. Głowa wysunęła się z napletka, jakby pytając, czy powinien wyjść z przedramienia, tworząc niejasne wzory, gdy woda pod prysznicem spływała po jego nogach.

Dylan musiał się ulżyć; zaczął smarować tyłek szamponem z jeszcze nie spłukanych blond włosów. Chwycił butelkę szamponu i powoli, z trudem łapiąc powietrze, zaczął wślizgiwać się między jego policzki. Butelka była duża, ale wyobrażał sobie, że Cole też będzie, więc podobał mu się ból, gdy zaczął nabierać rozpędu, wsuwając go i wyjmując z siebie.


Odwrócił się i pożyczył na ścianę prysznica, wciąż używając butelki szamponu, zaczął sięgać do penisa. Z przyjemnością z obu stron trudno było powstrzymać się od krzyku. Zamknął oczy, czując, jak woda płynie po nim, znów wyobrażał sobie misia, a potem samego Cole'a. Najpierw wizualizował jedwabiste blond włosy, a potem schodził w dół, otaczając oczy kuszącymi ustami, mijając gładkie, białe ciało aż do pulsującego penisa. Dylan otworzył usta, aby wpuścić wyimaginowanych braci do środka, wbijając coraz głębiej butelkę szamponu do środka.

Nagle nie mógł już tego dłużej utrzymać. Jęknął „och Cole”, gdy jego kutas wypuścił strumień nasienia, butelkę szamponu tak głęboko w nim, jak to tylko możliwe. Biały płyn rozlewał się pod prysznicem jak jakaś dziwna sztuka współczesna; woda powoli spływa z niego jak jego fantazje. Jego tyłek w końcu uwolnił butelkę szamponu z uchwytu i ślizgnął się z drżeniem po jego policzkach. Po tym Dylan westchnął z ulgą i wyszedł spod prysznica.

..........

Cole, słysząc, jak jego brat krzyczy jego imię, wstał z krzesła i podszedł do drzwi łazienki, błogo nieświadomy tego, co wydarzyło się po drugiej stronie. Dylan? zapytał bez odpowiedzi. Niepewnie przekręcił gałkę drzwi i stwierdził, że jest otwarta. Gdy wszedł, zobaczył brata, który miał tylko ręcznik na talii.

Do czego mnie potrzebowałeś? Oglądałem grę. - zapytał Cole, trochę zirytowany tą przerwą.

Och, nieważne, szukałem mojej szczoteczki do zębów - odpowiedział Dylan, trzymając ją nieśmiało. Cole przewrócił oczami z irytacją i zaczął się odwracać, ale w tym momencie jego oczy dostrzegły zarys wybrzuszenia w ręczniku Dylansa. Stał się na nim skupiony, obserwując to tak, jakby to był jakiś obcy symbol. To było tak, jakby po raz pierwszy uświadomił sobie, że jego brat ma penisa, co za dziwne uczucie.

Oczy Colesa przyglądały się reszcie ciała Dylana, jakby można było odkryć inną część ciała, ale poddał się sutkom. „Cole? ...” - zapytał Dylan. Cole odzyskał myśli, zszokowany samym sobą. „Idę spać, myślę, że jestem po prostu zmęczony”. Rozumował Cole.

Och, ok dobranoc - odpowiedział Dylan. Cole odwrócił się, by wyjść z pokoju, i w ostatniej chwili dostrzegł, jak ręcznik Dylans zsuwa się nieco za nisko, gdy odwrócił szczoteczkę, błyskając tylko górną częścią pulchnych pośladków Dylana. Cole strząsnął te dziwne myśli z głowy i poszedł do sypialni, kutas twardy jak kamień.